Volturi's Life RPG

Demetri Volturi napisał:

Elisabeth Volturi napisał:

Demetri Volturi napisał:

Demetri jeszcze raz przekartkował książkę.
-Tak.-powiedział, patrząc się jej w oczy, po czym zmarszczył brwi.-O kurwa.

-Trzeba to odstawić...-Powąchała okładkę.-Czuć , że ktoś to czytał?

Demetri zbliżył nos do książki. xD
-Nie.. raczej nie.-powiedział.

-To dobrze...Odstawisz?-Podała Demetriemu książkę.Zamrugała delikatnie.

Demetri Volturi napisał:

Elisabeth Volturi napisał:

Demetri Volturi napisał:

Demetri zbliżył nos do książki. xD
-Nie.. raczej nie.-powiedział.

-To dobrze...Odstawisz?-Podała Demetriemu książkę.Zamrugała delikatnie.

-Jasne.-powiedział, wstając. Bez wahania podszedł do jednego regału i odłożył książkę.

Elisa uśmiechnęła się delikatnie.Spojrzała na Demetriego.
-Mmmmmmmmm...-Zamruczała.

Demetri Volturi napisał:

Elisabeth Volturi napisał:

Demetri Volturi napisał:

-Jasne.-powiedział, wstając. Bez wahania podszedł do jednego regału i odłożył książkę.

Elisa uśmiechnęła się delikatnie.Spojrzała na Demetriego.
-Mmmmmmmmm...-Zamruczała.

Demetri uśmiechnął się zawadiacko i podszedł do niej.

Skrzyżowała dłonie na oparciu fotela i położyła na nich podbródek.Patrzyła na wampira.

Demetri Volturi napisał:

Elisabeth Volturi napisał:

Demetri Volturi napisał:

Demetri uśmiechnął się zawadiacko i podszedł do niej.

Skrzyżowała dłonie na oparciu fotela i położyła na nich podbródek.Patrzyła na wampira.

Demetri spojrzał na czarnego Rolexa.
-Muszę iść.-mruknął, kierując się w stronę drzwi.

-Szkoooda.-Powiedziała obracając się.

Demetri Volturi napisał:

Elisabeth Volturi napisał:

Demetri Volturi napisał:

Demetri spojrzał na czarnego Rolexa.
-Muszę iść.-mruknął, kierując się w stronę drzwi.

-Szkoooda.-Powiedziała obracając się.

Przeszedł obok niej, delikatnie przesuwając palcami po jej biodrze po czym wyszedł z biblioteki.

-papa Kochanie!-Zawołała za nim.Sięgnęła po książkę , którą czytał.Prychnęła widząc tytuł.Wstała i ruszyła do drzwi.W progu zauważyła Kajusza.

Demetri Volturi napisał:

Minął dwie wampirzyce, które wlepiły w niego maślane oczy po czym wszedł do swojej komnaty.

Wróciła do komnatyi otworzyła drzwi łazienki.
-Muszę się zrelaksować.-Oświadczyła odkręcając platynowe kurki.Do delikatnie zdobionej wanny zaczęła nalewać się ciepła woda.Podeszła do ogromnego lustra i upięła włosy w niezgrabny kok.Zrzuciła z siebie sukienkę i zdjęła buty.Zaczęła przyglądać się swojej nienagannej figurze.Zamruczała z podziwu,